Bierzesz odpowiedzialność za to co robisz? Chciałbym dziś opowiedzieć o sytuacji, która mnie ostatnio spotkała. Ten wpis będzie bardzo poważny i chciałbym, aby każdy masażysta go przeczytał i przemyślał to co mnie spotkało i co by zrobił na moim miejscu.
W zeszłym tygodniu podczas masażu jednej z moich znajomych, przesadziłem z siłą. Robiłem trakcję łopatki u aktywnie trenującej, młodej kobiety. Zrobiłem to prawdopodobnie zbyt mocno, ponieważ po masażu pojawiły się takie objawy:
- mrowienie na przebiegu nerwu łokciowego (od kręgosłupa po rękę)
- ból głowy (migrenowo-napięciowy)
- zmniejszona siła chwytu
- Nieprzyjemne ciągnięcie przy łopatce i przy przedramieniu.
Swoją drogą. Znajoma sama do mnie nie napisała. Po dwóch dniach od masażu napisałem do niej z zapytaniem jak się czuje, czy wszystko w porządku oraz powiedziałem o fakturze, którą jej wysłałem. Przy tej okazji właśnie wyszło, że coś jest nie tak.
Jak się sprawa potoczyła dalej? Stwierdziłem, że nie mogę tego tak zostawić. Schrzaniłem. Przyznaje się (przed samym sobą). Muszę to naprawić. Niestety to był weekend i nie mogłem przyjechać do Oli od razu, ale poradziłem jej co może robić samodzielnie, a jak tylko będę mógł to przyjadę.
Być może przez głowę przeszła Ci myśl, że przecież tak się zdarza, że są różne sytuacje i mogłem po prostu dać zwykłe zalecenia i ewentualnie zaproponować, że na następnym masażu (płatnym), to naprawimy. Teoretycznie tak mogłem zrobić. Ale szczerze?
Czułbym się źle z samym sobą i mocno straciłbym w jej oczach. Możliwe, że więcej by się do mnie nie zgłosiła. A mi zależy na ludziach. Zwłaszcza tych, którzy mi zaufali, zapłacili i oddali się w moje ręce. Dlatego powiedziałem jej, że przyjadę i wykonam jej masaż. Bezpłatnie, w ramach „reklamacji”.
Wypadek może zdarzyć każdemu. Jednak trzeba mieć trochę pokory, przyznać się do błędu i ze wszystkich możliwych sił postarać się naprawić swój błąd.
Właśnie dlatego przyjechałem do Oli, spędziłem u niej około godzinę i objawy się zmniejszyły. Od razu umówiłem się z nią na następny masaż, bo podejrzewałem, że całkowicie nie miną objawy po jednym zabiegu.
Swoją drogą, mega mi ulżyło, jak zobaczyłem, że po delikatnym masażu objawy przechodzą. Mogło się potoczyć różnie. Mógł to być jakiś poważniejszy przypadek, ale na moje szczęście to raczej zwykła reakcja ochronna i nadmierne spięcie mięśni. Masaże + regeneracja powinny przywrócić wszystko do normy.
Aktualizacja 03.05.2021: Po dwóch około godzinnych masażach objawy prawie całkowicie przeszły. Są jedynie trochę odczuwane podczas treningu górnych partii ciała.
Dziękuję wszystkim za słowa otuchy i wskazówki dotyczące masażu.
Podsumowując – Odpowiedzialność
Jeśli coś „spieprzysz”, jesteś za to odpowiedzialny. Nie ignoruj problemu i bądź uczciwy z drugim człowiekiem. Oczywiście ze sobą również. Naucz się przyznawać przed samym sobą, że popełniłeś błąd.
Jeśli już popełniłeś błąd, postaraj się na wszystkie możliwe sposoby to naprawić. Czasem najlepszym rozwiązaniem będzie przekazanie sprawy komuś innemu, bardziej kompetentnemu.
Takie zachowanie tylko plusuje i Twoi ludzie będą się czuć jeszcze bezpieczniej, ponieważ wiedzą, że jeśli coś pójdzie nie tak, to ich nie zostawisz, a pomożesz.
