Spis treści:

Nowe przepisy, stary chaos? Spokojnie – wyjaśnię Ci, co ta ustawa naprawdę oznacza dla technika masażysty

Jeśli jesteś techniczką lub technikiem masażystą, to na pewno obiło Ci się o uszy, że „coś się zmienia” w przepisach. I to prawda – mam na myśli ustawę z 17 sierpnia 2023 roku o niektórych zawodach medycznych (Dz.U. 2023 poz. 1972). Od momentu jej wejścia w życie sporo się dzieje: masa pytań, mnóstwo niepewności, trochę strachu i… bardzo różna jakość informacji krążących po sieci.

Wiem, bo sam to widzę – prowadziłem webinar na ten temat 9 marca 2024 roku i liczba uczestników oraz zadanych pytań przeszła moje najśmielsze oczekiwania. To pokazało mi jedno: masażyści naprawdę potrzebują konkretów. Dlatego właśnie powstał ten artykuł – żebyś miała/miał pod ręką solidne, dobrze wytłumaczone źródło wiedzy. Nie „liźnięcie tematu” na trzy akapity, tylko porządne opracowanie, do którego możesz wracać w razie potrzeby.

Nie będę Ci tu cytował paragrafów w oderwaniu od rzeczywistości. Zamiast tego – krok po kroku przeprowadzę Cię przez to, co ta ustawa realnie zmienia w Twojej codziennej pracy. Kto może legalnie używać tytułu technika masażysty? Jak wygląda proces wpisu do Centralnego Rejestru? Co z masażem leczniczym i nowymi obowiązkami, np. tymi związanymi z ustawicznym rozwojem zawodowym? Wszystko to dokładnie wyjaśniam w tym wpisie.

Nie jestem prawnikiem. Ale od lat uczę się i analizuję przepisy dotyczące naszego zawodu. Łączę wiedzę z praktyką i robię wszystko, żeby podać Ci to w sposób zrozumiały – bez zbędnego nadęcia, ale z pełną odpowiedzialnością.

Artykuł został podzielony na dwie części:

  • Część opisowa
  • Pytania i odpowiedzi

Będzie konkretnie, bez ściemy, w prosty i przystępny sposób. Jak zawsze 😉

Skąd się wzięła ta ustawa i co tak naprawdę reguluje?

Zanim przejdziemy do konkretów dotyczących pracy technika masażysty, warto na chwilę spojrzeć szerzej – zrozumieć, skąd ta ustawa się w ogóle wzięła, kogo dotyczy i po co powstała.

To nie tylko o nas
Ta ustawa to nie jest dokument napisany wyłącznie z myślą o technikach masażystach. Ona obejmuje aż 15 różnych zawodów medycznych – takich, które do tej pory działały trochę „na słowo honoru” albo nie miały jasno określonych ram prawnych. Wśród nich są m.in. opiekunowie medyczni, terapeuci zajęciowi, ortoptystki, elektroradiolodzy, higienistki stomatologiczne czy technicy farmaceutyczni. I to właśnie dlatego wiele zapisów w tej ustawie ma charakter ogólny, wspólny dla wszystkich, a tylko część dotyczy stricte naszej branży.

Od kiedy obowiązuje?
Ustawa weszła w życie 26 marca 2024 roku. Czyli – mówiąc wprost – już od ponad roku mamy nowe przepisy, które oficjalnie obowiązują. To wystarczający czas, żeby zauważyć pierwsze problemy, niejasności i rzeczy, które trzeba będzie jeszcze dopracować.

Tempo? Błyskawiczne. A czy przemyślane?
Nie będę owijać w bawełnę – wiele osób, w tym ja, ma poczucie, że ta ustawa została wdrożona trochę „na szybko”. Do dziś (10.05.2025) wciąż brakuje kilku bardzo ważnych rozporządzeń Ministra Zdrowia. A to właśnie one miały doprecyzować najważniejsze kwestie – np. jakie dokładnie czynności zawodowe może wykonywać technik masażysta. Bez nich wiele zapisów pozostaje martwymi literami. Do tej sprawy jeszcze wrócimy, bo niesie za sobą konkretne wyzwania dla naszej pracy.

Po co w ogóle to wszystko?
Zamysł ustawodawcy był – przynajmniej na papierze – całkiem sensowny. Chodziło o to, żeby:

  • uporządkować sytuację prawną wielu zawodów medycznych,
  • ujednolicić standardy świadczenia usług i wprowadzić jasne kryteria kwalifikacyjne,
  • zwiększyć bezpieczeństwo pacjentów – m.in. poprzez weryfikację uprawnień i system odpowiedzialności zawodowej,
  • oraz – co ważne – wprowadzić obowiązek ustawicznego rozwoju zawodowego, czyli systematycznego aktualizowania wiedzy i umiejętności.

Co ta ustawa realnie zmienia dla technika masażysty? Oto najważniejsze rzeczy, które musisz wiedzieć

Skoro już wiemy, z czym mamy do czynienia, pora przejść do konkretów. Co tak naprawdę zmienia Ustawa o niektórych zawodach medycznych w pracy technika masażysty? Poniżej znajdziesz przegląd kluczowych kwestii – takich, które mogą bezpośrednio wpływać na Twoją codzienność, niezależnie od tego, czy dopiero zaczynasz, czy działasz w zawodzie od lat.

1. Kto może się nazywać technikiem masażystą – i na jakich zasadach?
Ustawa jasno określa, kto ma prawo legalnie posługiwać się tym tytułem. Nie wystarczy sama praktyka czy kurs – potrzebne jest spełnienie konkretnych warunków (o których więcej w dalszej części artykułu). To ukróca dowolność i ma służyć uporządkowaniu branży.

2. Obowiązki zawodowe
Ustawa nakłada sporo nowych obowiązków. I to nie są drobiazgi. Chodzi m.in. o przestrzeganie zasad etyki, prowadzenie dokumentacji, rozwój zawodowy czy działanie w granicach swoich kompetencji.

3. Co technik masażysta może robić?
Tutaj sytuacja jest trochę niejasna. Sama ustawa nakreśla ogólne ramy, ale brakuje jeszcze rozporządzenia, które podałoby szczegółowy wykaz czynności zawodowych. Jest projekt tego rozporządzenia, który w znacznym stopniu pokrywa się z programem nauczania technika masażysty, dlatego na szczęście nie będzie to nic, co diametralnie zmieni w naszym zawodzie, no ale… Ten dokument już powinien być ponad rok temu…

4. Jak możesz legalnie pracować?
Ustawa mówi też o formach zatrudnienia. Technik masażysta może pracować np. na umowie o pracę, zlecenie, kontrakcie czy prowadząc własną działalność.

5. Obowiązkowy rozwój zawodowy
To nowość, której nie da się zignorować. Od teraz technik masażysta musi się regularnie dokształcać – zdobywać punkty edukacyjne, rozliczać się z tego w określonych cyklach i dokumentować swój rozwój.

6. Odpowiedzialność zawodowa
Zawód medyczny = odpowiedzialność. Ustawa wprowadza mechanizmy rozliczania techników masażystów z błędów, zaniedbań czy naruszeń etyki. To trochę jak kodeks zawodowy – i coś, czego wcześniej brakowało w naszym środowisku.

7. Rejestr – bez niego ani rusz
Jeśli chcesz legalnie wykonywać zawód, musisz być wpisana/wpisany do Centralnego Rejestru Osób Uprawnionych do Wykonywania Zawodu Medycznego. Bez tego – niestety – Twoja praca będzie uznana za nielegalną, nawet jeśli masz dyplom i doświadczenie. Rejestracja to teraz absolutna podstawa. No chyba, że…

W dalszych częściach artykułu rozłożymy te wszystkie tematy na czynniki pierwsze. Przeanalizuję je dokładnie i pokażę Ci, jak wygląda to wszystko w praktyce. Bez skrótów, bez ściemy – tak, żebyś mogła/mógł spokojnie się odnaleźć w nowej rzeczywistości.

Kto może legalnie zostać technikiem masażystą? Sprawdź, czy spełniasz te warunki

Jeśli chcesz oficjalnie i legalnie posługiwać się tytułem technika masażysty, to musisz spełnić kilka kluczowych wymagań. I nie ma tu miejsca na skróty – ustawa jasno określa, kto może wykonywać ten zawód.

Zobacz, co dokładnie musisz mieć „odhaczone”:

✅ Pełna zdolność do czynności prawnych
Czyli mówiąc po ludzku – musisz być pełnoletnia/pełnoletni i nie możesz być częściowo ani całkowicie ubezwłasnowolniona/y. To podstawowy wymóg, bez którego nie da się przejść dalej.

✅ Brak karalności za umyślne przestępstwa
Nie możesz być osobą skazaną prawomocnym wyrokiem za umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego albo za umyślne przestępstwo skarbowe. Ustawa traktuje nasz zawód jako zawód zaufania publicznego, więc wymagania etyczne są naprawdę konkretne.

✅ Znajomość języka polskiego
Musisz posługiwać się językiem polskim na tyle dobrze, żeby bezpiecznie i skutecznie wykonywać swoją pracę. Jeśli kończyłaś/kończyłeś szkołę policealną w Polsce i zdawałaś/zdawałeś egzamin zawodowy po polsku – temat masz z głowy.

✅ Dyplom technika masażysty
Tu bez zaskoczeń – potrzebujesz oficjalnego dokumentu, który potwierdza, że skończyłaś/skończyłeś szkołę policealną na kierunku technik masażysta i zdałaś/zdawałeś państwowy egzamin zawodowy. Jeżeli masz kwalifikacje zdobyte za granicą, możliwe jest ich uznanie, ale trzeba przejść odpowiednią procedurę nostryfikacyjną.

✅ Wpis do Centralnego Rejestru Osób Uprawnionych do Wykonywania Zawodu Medycznego
I teraz uwaga – to nowy, obowiązkowy element. Nawet jeśli masz wszystko inne, to bez wpisu do tego rejestru nie możesz legalnie pracować jako technik masażysta ani używać tego tytułu. Temat rejestru rozwinę szczegółowo w kolejnym punkcie, bo warto wiedzieć, jak to załatwić i na co uważać.

Biznes Masażysty - Banery na strone WWW

Rejestr RIZM – czyli Twoja oficjalna „legitymacja zawodowa” technika masażysty

Wprowadzenie Centralnego Rejestru Osób Uprawnionych do Wykonywania Zawodu Medycznego (w skrócie: RIZM) to jedna z największych zmian, jakie przynosi ta ustawa. I nie, to nie jest tylko kolejny dokument „do szuflady”. To realny wymóg i punkt wyjścia do tego, żeby legalnie pracować jako technik masażysta.

Po co w ogóle ten rejestr?
RIZM to publiczna baza, prowadzona przez Ministerstwo Zdrowia. Ma za zadanie ułatwić wszystkim – pacjentom, pracodawcom, urzędnikom – sprawdzenie, czy dana osoba ma faktycznie prawo wykonywać jeden z 15 zawodów medycznych objętych ustawą. W tym – naszego.

Rejestr znajdziesz tutaj: https://rizm.ezdrowie.gov.pl/

Co można tam znaleźć?
Twój wpis w rejestrze zawiera takie dane jak:

  • imię i nazwisko,
  • tytuł zawodowy,
  • informacje o miejscu wykonywania zawodu,
  • ewentualne adnotacje o zawieszeniu lub utracie prawa do wykonywania zawodu.

Na ten moment technicy masażyści nie mają jeszcze przypisanego „numeru prawa wykonywania zawodu” jak lekarze czy pielęgniarki, ale nie wykluczam, że to się zmieni w przyszłości.

Czy wpis do rejestru jest obowiązkowy?
Tak. Jeśli chcesz legalnie pracować jako technik masażysta i używać tego tytułu – musisz być wpisana/wpisany do RIZM-u. Bez tego nawet z dyplomem i doświadczeniem – oficjalnie nie możesz działać w zawodzie technik masażysta.

Jest jeden wyjątek.

Jeśli zrobiłaś/zrobiłeś szkołę i dyplom traktujesz jako „dodatek” (np. dla siebie, z ciekawości, nie zamierzasz pracować z pacjentami, wykonywać masaży leczniczych lub pracować w przychodni lub szpitalu), wtedy nie musisz się rejestrować. Ale nie możesz też oferować usług ani reklamować się jako technik masażysta. Wpadasz wtedy do jednego worka z wszystkimi masażystami po kursach. Musisz pamiętać, że nie możesz wtedy się reklamować jako technik masażysta, oraz możesz wykonywać jedynie masaże nielecznicze.

Jak się wpisać do rejestru? Krok po kroku

  1. Złóż wniosek – robisz to elektronicznie, przez system zintegrowany z platformą eZdrowie.
  2. Załącz dokumenty
  3. Wniosek trafia do wojewody – ten, pod którego podlegasz ze względu na miejsce zamieszkania.
  4. Czekasz na weryfikację – jeśli są braki, wojewoda wezwie Cię do ich uzupełnienia.
  5. Po pozytywnym rozpatrzeniu – Twój wpis pojawia się w rejestrze.

Ile to trwa?
Z doświadczeń osób, które już ten proces przeszły – od kilku tygodni do kilku miesięcy. Warto więc działać od razu po odebraniu dyplomu.

Ile to kosztuje?
Aktualnie wpis kosztuje 100 zł (opłata jednorazowa). Zmiany danych (np. adresu, nazwiska) są na razie bezpłatne, ale musisz je zgłaszać w odpowiednim czasie.

Uwaga na przyszłość:
Choć teraz nie ma obowiązkowych składek członkowskich (jak np. u lekarzy), to w przyszłości, jeśli powstanie samorząd zawodowy, możliwe są regularne opłaty. Lepiej być na to mentalnie przygotowanym.

Kto może się zarejestrować?

Tylko osoby z dyplomem technika masażysty (lub dokumentem uznanym w Polsce jako równoważny). Jeśli ukończyłaś/ukończyłeś tylko kurs masażu, ale nie masz tytułu zawodowego – niestety, rejestracja nie jest możliwa. A to oznacza, że nie możesz pracować legalnie jako technik masażysta w rozumieniu tej ustawy.

Kiedy się rejestrować?
Najlepiej od razu po odebraniu dyplomu. I tak musisz dołączyć jego skan, więc bez tego nie złożysz wniosku. Nie czekaj – długi czas oczekiwania może Ci utrudnić start w zawodzie.

Tytuł „technik masażysta” – teraz pod ochroną. Co to oznacza i czego lepiej nie robić?

To już nie jest tylko „nazwa kierunku” ze szkoły policealnej. Od teraz technik masażysta to formalny, chroniony prawem tytuł zawodowy. A to oznacza jedno: nie każdy może się nim posługiwać – nawet jeśli skończył szkołę.

Kiedy możesz legalnie używać tego tytułu?
Dopiero wtedy, gdy spełniasz wszystkie wymagania określone w ustawie:

  • masz dyplom technika masażysty,
  • nie jesteś karana/y za określone przestępstwa,
  • masz pełną zdolność do czynności prawnych,
  • znasz język polski,
  • i jesteś wpisana/y do Centralnego Rejestru (RIZM).

Jeśli masz dyplom, ale nie jesteś jeszcze w rejestrze – niestety, to nie wystarczy. Nie możesz legalnie przedstawiać się jako technik masażysta w kontekście zawodowym. Nawet jeśli bardzo chcesz i masz dobre intencje – przepisy są tu bezlitosne.

A co jeśli posłużysz się tym tytułem nielegalnie?

Ustawa przewiduje konkretne kary, i to nie symboliczne:

  • Jeśli użyjesz tytułu technik masażysta, a nie masz wpisu do rejestru – możesz dostać grzywnę.
  • Ale jeśli robisz to w celu zarobkowym (czyli np. reklamujesz się jako technik masażysta i pobierasz opłaty za masaż), to podchodzi to pod kolejny przepis. W grę wchodzi nie tylko grzywna, ale też kara ograniczenia wolności.

Brzmi ostro? Bo jest. Ustawa bardzo wyraźnie stawia granice.

Mam dyplom, ale jeszcze nie jestem w rejestrze – co mogę napisać o sobie?

To pytanie zadaje sobie dziś wiele osób – szczególnie świeżo po szkole. I bardzo dobrze, że je zadają, bo tu naprawdę łatwo o nieświadome złamanie przepisów.

Co możesz napisać?

  • „Jestem absolwentką/absolwentem szkoły policealnej XYZ na kierunku technik masażysta.”
  • „Posiadam dyplom państwowy potwierdzający kwalifikacje w zawodzie technik masażysta.”
  • „Ukończyłam/ukończyłem dwuletnią szkołę i zdałam/em egzamin zawodowy.”

Czego unikać, jeśli chcesz mieć spokojną głowę?

  • Nie sugeruj, że świadczysz usługi jako technik masażysta, jeśli formalnie jeszcze nie masz do tego prawa.
  • Nie pisz „Jestem technikiem masażystą”, jeśli nie masz wpisu do rejestru.
  • Nie reklamuj się tym tytułem na stronie internetowej, wizytówce, ulotkach czy Facebooku.

Zakres czynności technika masażysty – czyli co wolno, co warto wiedzieć i czego lepiej nie robić

To jeden z najważniejszych, a zarazem najbardziej problematycznych tematów, jeśli chodzi o nową ustawę. Chodzi o to, że mimo iż przepisy już obowiązują, nadal nie mamy oficjalnego wykazu czynności zawodowych technika masażysty. A to rodzi mnóstwo pytań – i wcale nie abstrakcyjnych. Bo jak masz wiedzieć, co możesz robić, jeśli państwo jeszcze tego nie doprecyzowało?

Projekt rozporządzenia – wciąż „w drodze”

Rozporządzenie Ministra Zdrowia, które miało wszystko uporządkować, wciąż nie zostało opublikowane w ostatecznej wersji. Projekt co prawda istnieje i trafił do konsultacji publicznych, ale… od miesięcy jest w zawieszeniu. Obecnie trwa etap opiniowania i uzgodnień międzyresortowych. Możesz sprawdzić jego status tutaj: RCL – projekt rozporządzenia

A co do tego czasu? No właśnie – jesteśmy w dziwnym zawieszeniu. Działamy „na logikę”, na podstawie dotychczasowego programu nauczania i zdrowego rozsądku, ale formalnie – granice kompetencji są nadal niejasne.

Co (najpewniej) znajdzie się w wykazie czynności?

Na podstawie projektu rozporządzenia oraz programów nauczania, można założyć, że technik masażysta będzie uprawniony do:

  • przeprowadzania wstępnego wywiadu i oceny funkcjonalnej (np. postawa, zakres ruchu, napięcie mięśni, palpacja),
  • planowania i przeprowadzania masaży klasycznych, segmentarnych, sportowych, relaksacyjnych, kosmetycznych, limfatycznych, tensegracyjnych, wodnych, Shantala, dla kobiet w ciąży i połogu,
  • samodzielnego doboru technik, pozycji pacjenta, środków poślizgowych i modyfikowania zabiegu w trakcie jego trwania,
  • stosowania różnych metod manualnych (np. masaż punktowy, okostnowy, łącznotkankowy, refleksoterapia stóp),
  • prowadzenia edukacji prozdrowotnej i działań profilaktycznych,
  • współpracy z zespołem terapeutycznym (lekarze, fizjoterapeuci, pielęgniarki),
  • prowadzenia dokumentacji medycznej,
  • udzielania pierwszej pomocy.

To naprawdę szeroki zakres – i ogromna odpowiedzialność.

A czego nie możesz robić?

Bez względu na kształt rozporządzenia, są obszary zarezerwowane wyłącznie dla fizjoterapeutów i lekarzy. Technik masażysta:

  • nie wykonuje zabiegów fizykoterapeutycznych (elektroterapia, magnetoterapia, laser, ultradźwięki, krioterapia),
  • nie może samodzielnie zlecać lub prowadzić terapii z użyciem urządzeń fizykalnych,
  • nie wchodzi w zakres terapii manualnej wymagającej diagnostyki medycznej.

Twoja wiedza z tych obszarów ma charakter ogólny – po to, byś mógł/mogła współpracować z innymi specjalistami, rozumieć, co dzieje się z pacjentem i działać odpowiedzialnie, ale nie – żeby wykonywać te procedury na własną rękę.

Czy technik masażysta może wykonywać masaż leczniczy? Tak, ale… (i to „ale” robi całą różnicę)

To jedno z tych pytań, które regularnie wracają w rozmowach masażystów. W sumie się nie dziwię – temat nie jest prosty. Bo z jednej strony uczymy się masażu leczniczego, zdajemy z niego egzaminy, a z drugiej… nie możemy go po prostu tak sobie wykonywać. Jak to w końcu jest?

Krótko mówiąc: technik masażysta może wykonać masaż o charakterze leczniczym, ale tylko wtedy, gdy spełniony jest jeden kluczowy warunek – pacjent ma skierowanie od lekarza lub zlecenie od fizjoterapeuty.

Dlaczego takie ograniczenia?

Bo jako technik masażysta nie masz uprawnień do stawiania diagnozy medycznej ani samodzielnego decydowania o wdrożeniu procedury o charakterze leczniczym.

Masaż leczniczy to formalnie świadczenie zdrowotne. Takie, które powinno być zastosowane na podstawie diagnozy medycznej i jasnych wskazań terapeutycznych. I tu decyzję podejmuje lekarz albo – w określonym zakresie – fizjoterapeuta (na podstawie własnej oceny funkcjonalnej, ale i tak w oparciu o diagnozę lekarską).

Podczas jednego z moich szkoleń stacjonarnych, nauczyciel (fizjoterapeuta) powiedział bardzo ważną rzecz: nawet on nie stawia diagnozy medycznej w rozumieniu ICD-10. Może ocenić funkcjonalnie, zaplanować terapię, ale „rwa kulszowa L5-S1” – to nie jego domena. To pokazuje, jak wielopoziomowy i precyzyjny musi być proces terapeutyczny.

A co z naszą „diagnozą”?

Oczywiście, że oceniamy pacjentów – robimy wywiad, palpację, testy ruchomości, czucia, napięcia. Ale to jest ocena funkcjonalna na potrzeby masażu, a nie medyczna diagnoza choroby.

To znaczy, że możesz zdecydować o doborze techniki, siły, czasu trwania zabiegu – ale nie możesz powiedzieć, że leczysz konkretną jednostkę chorobową, jeśli nie masz skierowania.

Prowadzisz swój gabinet? To musisz wiedzieć:

W publicznych przychodniach i ośrodkach rehabilitacji te kwestie są uregulowane. Ale w prywatnym gabinecie – to już Twoja odpowiedzialność.

Pacjenci często przychodzą z bólem i chcą „masażu na kręgosłup”. Ale jeśli to ma być masaż leczniczy, potrzebują skierowania. Jeśli nie – mówimy o masażu relaksacyjnym, profilaktycznym lub sportowym.

Czy coś się może w tej kwestii zmienić?

Takie głosy już się pojawiają – także ze strony prawników, jak mec. Joanna Szufel. Mówi się o tym, że technicy masażyści są dobrze przygotowani teoretycznie, a mimo to mają ograniczone uprawnienia. Ale żeby coś się realnie zmieniło, trzeba by nie tylko nowelizować przepisy, ale też rozbudować programy nauczania – np. o elementy diagnostyki różnicowej i terapii planowanej samodzielnie. Na razie jednak – działamy w ramach obecnego prawa.

Co możesz zrobić już teraz?

Edukować pacjentów – powiedz im, że do masażu leczniczego potrzebne jest skierowanie. Prosto i bez nerwów.
Współpracować z lekarzami i fizjoterapeutami – buduj sieć, z której pacjenci będą mogli korzystać.
Zadbaj o dokumentację – jeśli wykonujesz masaż na podstawie skierowania, zrób kopię do dokumentacji.
Uważaj na nazewnictwo – jeśli nie masz skierowania, nie nazywaj masażu „leczniczym”.

To wszystko może brzmieć trochę jak stąpanie po cienkim lodzie – i w sumie… tak właśnie jest. Ale to też szansa, żeby wyróżnić się jako profesjonalista, który działa w zgodzie z przepisami, dba o etykę i wie, co robi.

Dokumentacja medyczna i prawa pacjenta – to już nie opcja, to Twój obowiązek

To nie jest temat „dla dużych placówek” albo „dla tych, co współpracują z NFZ”. Nowa ustawa jasno mówi: każdy technik masażysta wykonujący zawód medyczny musi prowadzić dokumentację medyczną. Tak – także w prywatnym gabinecie. Tak – także jeśli pracujesz tylko z osobami prywatnymi i robisz masaże relaksacyjne.

Zacznijmy od praw pacjenta – bo od tego wszystko się zaczyna

Pacjent, który trafia do Ciebie, ma konkretne prawa. I to nie tylko na papierze – Ty, jako masażysta, masz obowiązek ich przestrzegać i o nich informować.

Na szczęście raczej nie ma się czego obawiać, bo większość masażystów intuicyjnie i tak przestrzegała tych praw.

Najważniejsze z nich to:

  • prawo do świadczeń zgodnych z aktualną wiedzą medyczną,
  • prawo do informacji o stanie zdrowia i metodach terapii,
  • prawo do wyrażenia lub odmowy zgody na zabieg,
  • prawo do intymności i poszanowania godności,
  • prawo do tajemnicy (czyli obowiązek zachowania poufności),
  • prawo do dokumentacji medycznej i wglądu w nią.

Jak o tym informować?
Najprościej? Udostępnij pacjentowi Kartę Praw Pacjenta – możesz ją pobrać z rządowej strony (karta praw pacjenta), wydrukować i położyć w gabinecie albo wręczyć przed pierwszą wizytą. Prosty gest – a duży plus dla profesjonalizmu.

Dokumentacja medyczna – czyli co dokładnie masz prowadzić?

Wielu masażystów do tej pory prowadziło „karty pacjenta” z przyzwyczajenia albo dobrej woli. Teraz – to obowiązek wynikający z ustawy. A do tego coś, co chroni również Ciebie – przed nieporozumieniami, skargami, a nawet przed sądem.

Dokumentacja to:

  • dowód, że działasz zgodnie ze sztuką,
  • narzędzie, które pomaga śledzić postępy pacjenta,
  • ochrona prawna, jeśli ktoś zgłosi zastrzeżenia do Twojej pracy.

Co powinna zawierać dokumentacja masażysty?

Niestety – nie mamy jeszcze oficjalnych wzorów ani rozporządzenia dedykowanego technikom masażystom. Ale są dobre praktyki i zasady ogólne, którymi warto się kierować. Oto minimum, które powinna zawierać Twoja dokumentacja:

  • dane pacjenta (imię, nazwisko, PESEL)
    Tutaj dla mnie osobiście pewna niespodzianka. Nie wiedziałem, że PESEL jest wymagany, ale przeprowadziłem ostatnio wywiad z prawnikie, który pojawi się na moim kanale na YouTube i powiedział on, że jest to wymóg dokumentacji medycznej, by móc realnie zidentyfikować kogo dotyczy dana dokumentacja.
  • wywiad zdrowotny – choroby, urazy, operacje, alergie, styl życia, przeciwwskazania,
  • świadoma zgoda na masaż – pacjent powinien potwierdzić, że wie, co będzie robione, dlaczego, czego się spodziewać i że wyraża zgodę,
  • zgoda na przetwarzanie danych osobowych (RODO),
  • szczegóły każdej wizyty: data, przebieg, reakcja pacjenta, Twoje obserwacje,
  • zalecenia (jeśli coś doradzasz między wizytami),
  • informacja o ewentualnym skierowaniu od lekarza/fizjoterapeuty – jeśli masaż był leczniczy.

A co z przechowywaniem?

Dokumentację trzeba przechowywać zgodnie z przepisami:

  • standardowo przez 20 lat,
  • z zachowaniem poufności i ochrony danych (RODO – czyli brak dostępu dla osób postronnych, zabezpieczenie cyfrowe lub zamknięta szafka w gabinecie).

Nie wiesz, jak to ugryźć? Mam gotowe narzędzie

Właśnie dlatego stworzyłem „Tytanową Fortecę Biznesu Masażysty” – gotowy pakiet wzorów dokumentów, które są:

  • zgodne z przepisami (RODO, ustawa o zawodach medycznych),
  • zaprojektowane z myślą o codziennej pracy w gabinecie,
  • dostępne również w wersji angielskiej – dla pracy z obcokrajowcami,
  • estetyczne i profesjonalne – co robi świetne pierwsze wrażenie na pacjencie.

W środku znajdziesz m.in. ankietę zdrowotną, zgodę na masaż, kartę zabiegową i inne niezbędne formularze.

Jeśli chcesz je mieć – zajrzyj na https://dokumentacjamasazysty.pl.

Rzetelnie prowadzona dokumentacja to nie biurokracja. To Twój tarcza ochronna, narzędzie do lepszej pracy i budowania zaufania pacjenta. A do tego – konkretna przewaga w świecie, gdzie profesjonalizm coraz bardziej się liczy.

Biznes Masażysty - 2

Ustawiczny rozwój zawodowy – nowy obowiązek, z którym każdy technik masażysta musi się zmierzyć

Dawniej rozwój był Twoim wyborem. Dziś – jest Twoim prawnym obowiązkiem. Ustawa wprowadza obowiązek ciągłego podnoszenia kwalifikacji dla wszystkich zawodów medycznych objętych regulacją. Dotyczy to także Ciebie – jako technika masażysty.

Po co to wszystko?

Celem jest jedno: żebyś nadążał/a za wiedzą i standardami. Pacjenci mają prawo do świadczeń na wysokim poziomie, a Ty – jako osoba wykonująca zawód medyczny – masz być na bieżąco. I nie chodzi tu tylko o techniki masażu. Chodzi o całościowe podejście do pracy z pacjentem – również w kontekście etyki, bezpieczeństwa czy komunikacji.

Idea jest słuszna, ale jak to wyjdzie w rzeczywistości? Jeszcze nie do końca wiadomo.

Jak to będzie wyglądać?

  • Obowiązek realizowany jest w 5-letnich cyklach edukacyjnych
  • W każdym cyklu musisz zdobyć minimum 200 punktów edukacyjnych
  • Z czego co najmniej 120 punktów musi pochodzić z kursów doskonalących.

Ale nie każdy kurs się liczy. Te 120 punktów można zdobyć tylko na kursach akredytowanych albo takich, które mają program zatwierdzony przez CMKP (Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego).

Od kiedy to rusza?

Dla osób, które zarejestrują się w RIZM po raz pierwszy po wejściu ustawy w życie – czyli np. dla tegorocznych absolwentów – pierwszy 5-letni cykl edukacyjny zacznie się 1 stycznia 2026 roku.

To daje chwilę oddechu, ale nie oznacza, że można wszystko odłożyć na później.

Generalnie – okno rozliczeniowe zaczyna się 1 stycznia następnego roku, w którym uzyskało się wpis do rejestru.

  • Wpis w 2024 – start 01.01.2025
  • Wpis w 2025 – start 01.01.2026
  • Wpis w 2026 – start 01.01.2027 itd.

Co się będzie liczyć do punktów?

Wiele różnych aktywności – ale punktacja nie zawsze jest taka sama. Oto kilka przykładów:

1. Kurs doskonalący (obowiązkowy):
✅ 120 punktów (pełna realizacja kursu)
Kurs musi być zatwierdzony przez uprawniony podmiot.

2. Udział w seminariach, konferencjach, kongresach:
✅ 2 pkt za każdą 45-minutową godzinę seminarium (max 10 pkt za jedno seminarium, 50 pkt na okres)
✅ 5 pkt za dzień udziału w konferencji/kongresie (max 20 pkt za wydarzenie, 80 pkt na okres)

3. Warsztaty szkoleniowe i kursy zakończone egzaminem:
✅ 5 pkt za godzinę warsztatu (max 45 pkt)
✅ 3 pkt za godzinę kursu z egzaminem (max 45 pkt)
✅ 1 pkt za godzinę zwykłego kursu/szkolenia (max 45 pkt)

4. Szkolenia w miejscu pracy lub w wolontariacie:
✅ 2 pkt za godzinę szkolenia (max 40 pkt)

5. Kurs online z testem (min. 2 godziny):
✅ 2 pkt za każdą godzinę dydaktyczną (max 40 pkt)

6. Publikacje:
✅ Książka naukowa – 60 pkt
✅ Książka popularnonaukowa – 25 pkt
✅ Artykuł naukowy – 20 pkt
✅ Artykuł popularnonaukowy – 10 pkt
✅ Rozdział w książce – 10–20 pkt

7. Tłumaczenia:
✅ Książka naukowa – 30 pkt
✅ Artykuł naukowy – 20 pkt
✅ Artykuł popularnonaukowy – 5 pkt
✅ Program multimedialny – 5 pkt

8. Działania edukacyjne i dydaktyczne:
✅ Przygotowanie i wygłoszenie referatu – 25 pkt (max 75 pkt w okresie)
✅ Sprawowanie opieki nad praktykantem – 10 pkt rocznie
✅ Prowadzenie zajęć dydaktycznych lub szkoleń – 10 pkt rocznie
✅ Wolontariat w zawodzie medycznym – 10 pkt za każde 32 godziny (max 80 pkt)

Szczegóły znajdziesz w rozporządzeniu z dnia 19 kwietnia 2024 r.

A co z dokumentacją?

Punkty musisz samodzielnie dokumentować i rozliczać. Czyli:

  • zbierasz certyfikaty, zaświadczenia, dyplomy,
  • po zakończeniu 5-letniego okresu – masz 30 dni na złożenie „karty rozwoju zawodowego” do wojewody.
  • wojewoda sprawdza, czy wyrobiłaś/wyrobiłeś wymagane punkty.

Co z tymi kursami? Komu ufać?

Tu robi się gorąco. Rynek reaguje szybko i już pojawiają się szkolenia, które „niby” są akredytowane. Ale na razie brak oficjalnej, publicznej listy kursów zatwierdzonych przez CMKP dla techników masażystów.

Zalecenie: zanim zapiszesz się na kurs z myślą o punktach – zapytaj o szczegóły organizatora i dowiedz się czy na pewno dostaniesz punkty.

200 punktów w 5 lat – dużo czy nie?

To zależy od podejścia. Rozłożone na 5 lat daje średnio 40 punktów rocznie – czyli np. 2-3 porządne kursy, kilka konferencji i może jakaś publikacja..

Ale:

  • to kosztuje (czas i pieniądze),
  • wymaga planowania (nie wszystko będzie dostępne „na ostatnią chwilę”),
  • wymaga rozumienia przepisów (co się liczy, a co nie).

W mojej ocenie nie będzie to takie łatwe do zrealizowania – będzie trzeba się do tego przyłożyć.

Odpowiedzialność zawodowa i utrata samodzielności zawodowej – co grozi technikowi masażyście za błędy, zaniechania lub brak aktywności zawodowej?

Nowa ustawa wprowadza też konkretne mechanizmy kontroli, odpowiedzialności i sankcji. Bo skoro wykonujemy zawód medyczny, to musimy się liczyć z tym, że będziemy również oceniani przez pryzmat standardów etycznych i prawnych. I że w skrajnych przypadkach możemy nawet stracić prawo do samodzielnego wykonywania zawodu.

Kiedy możesz stracić prawo do wykonywania zawodu?

Jeśli przez ponad 5 lat (w ciągu ostatnich 6 lat) nie pracowałaś/eś jako technik masażysta – tracisz prawo do samodzielnej praktyki. To może dotyczyć osób, które:

  • zmieniły branżę,
  • wyjechały za granicę i nie pracowały w zawodzie,
  • były na dłuższym urlopie wychowawczym czy zdrowotnym.

Przykład:
Nie pracujesz jako technik masażysta od stycznia 2025 r.
Mija styczeń 2031 r. → 6 lat.
→ Tracisz prawo do samodzielnego wykonywania zawodu.

Jak odzyskać uprawnienia?

Aby wrócić do zawodu, trzeba przepracować 6 miesięcy pod okiem osoby z uprawnieniami i doświadczeniem (np. technika masażysty z min. 3-letnim stażem, lekarza lub fizjoterapeuty). Dopiero potem wraca nam samodzielność zawodowa.

To rozwiązanie ma sens – chodzi o to, żebyś po dłuższej przerwie wrócił/a do pracy z aktualną wiedzą i świeżym warsztatem. Ale to też przestroga: jeśli robisz przerwę, pilnuj terminów i dokumentacji.

Odpowiedzialność zawodowa – czyli co, jeśli popełnisz błąd?

Ustawa wprowadza system odpowiedzialności zawodowej – dla 15 zawodów medycznych, w tym techników masażystów. To oznacza, że za naruszenie etyki zawodowej lub przepisów prawa możesz zostać pociągnięty/a do odpowiedzialności przed specjalną komisją, a nie tylko przed pacjentem czy pracodawcą.

Kto Cię może rozliczyć?

  • Rzecznik dyscyplinarny
  • Komisja

Jakie są możliwe kary?

  • Upomnienie
  • Nagana
  • Kara pieniężna
  • Ograniczenie zakresu czynności zawodowych
  • Zawieszenie prawa do zawodu
  • Całkowite pozbawienie prawa do wykonywania zawodu

To nie są „puste paragrafy” – te przepisy mają realnie obowiązywać. A co ważne: ta odpowiedzialność zawodowa działa niezależnie od odpowiedzialności karnej czy cywilnej. Możesz odpowiadać jednocześnie przed komisją zawodową, sądem karnym i być jeszcze rozliczany przez pracodawcę.

O czym warto pamiętać?

  • Uczciwość, etyka i dokumentacja to Twoje podstawowe zabezpieczenia.
  • Błędy się zdarzają – ale ukrywanie ich, brak reakcji na skargi czy przekraczanie kompetencji może kosztować Cię o wiele więcej.
  • Jeśli nie jesteś pewien/pewna, czy coś leży w Twoich kompetencjach – lepiej dopytać niż ryzykować.

Nowy system nie został stworzony po to, żeby Cię „ścigać”. Ma chronić pacjentów – ale też chronić Ciebie, jeśli pracujesz rzetelnie, zgodnie z przepisami i potrafisz to udokumentować. To kolejny krok w stronę pełnej profesjonalizacji zawodu technika masażysty.

Biznes Masażysty - Banery na strone WWW

Podsumowanie: Nowe prawo, nowe obowiązki – ale też szansa na rozwój i profesjonalizację

Nie ma co ukrywać – ustawa o niektórych zawodach medycznych z 2023 roku to duży wstrząs dla branży masażu. Zmienia zasady gry. Nakłada nowe obowiązki. Wprowadza konkretne mechanizmy kontroli. Ale… nie wszystko w tym złe. Bo jednocześnie daje nam możliwość zbudowania silniejszej pozycji zawodowej, większego zaufania społecznego i lepszego wizerunku całej branży.

A przynajmniej ja osobiście chcę w to wierzyć.

Oto najważniejsze rzeczy, które warto zapamiętać – i wdrożyć jak najszybciej:

Zacznij od rejestru – bez tego ani rusz
Jeśli chcesz pracować legalnie jako technik masażysta, wpis do RIZM to Twój pierwszy krok. Nie zwlekaj z rejestracją po odebraniu dyplomu – im szybciej to załatwisz, tym szybciej możesz działać z pełną odpowiedzialnością.

Używasz tytułu „technik masażysta”? Rób to legalnie i świadomie
Ten tytuł jest chroniony. Nie możesz się nim posługiwać, jeśli nie masz wpisu w rejestrze – nawet jeśli masz dyplom. Dbaj o to, jak się przedstawiasz – na stronie, w mediach społecznościowych, na wizytówkach.

Masaż leczniczy? Tylko na podstawie skierowania lub zlecenia
Jeśli pracujesz w prywatnym gabinecie, pamiętaj: masaż o charakterze leczniczym możesz wykonać tylko wtedy, gdy pacjent ma skierowanie od lekarza albo pisemne zlecenie od fizjoterapeuty. To nie formalność – to obowiązek prawny. I warto to dokumentować.

Prowadź dokumentację – dla pacjenta i dla siebie
Dokumentacja to teraz obowiązek ustawowy, a nie tylko dobra praktyka. Bez niej nie tylko łamiesz przepisy, ale też pozbawiasz się ochrony prawnej. Jeśli nie masz gotowych wzorów – skorzystaj z „Tytanowej Fortecy”, stwórz własne lub sięgnij po inne sprawdzone rozwiązania.

Myśl strategicznie o swoim rozwoju zawodowym
Od 2025 roku zaczyna się pierwszy okres edukacyjny. Masz 5 lat, by zdobyć 200 punktów. Sporo? Tak. Dlatego zaplanuj z wyprzedzeniem, co chcesz robić i gdzie się szkolić. Nie wszystko się liczy – więc nie przepalaj czasu i pieniędzy na kursy „z ładnym certyfikatem”, które nie mają akredytacji. Aczkolwiek osobiście bym zaczekał jeszcze 6-12 miesięcy przed jakimiś większymi kursami, by się upewnić, czy to będzie na pewno dobre szkolenie, jeśli chodzi o punkty.

Śledź, co się dzieje dalej – to jeszcze nie koniec zmian
Brakuje jeszcze kilku rozporządzeń – m.in. o dokładnym zakresie czynności zawodowych czy zasadach akredytacji szkoleń. Śledź strony RCL, Ministerstwa Zdrowia i sprawdzone źródła branżowe. Albo… wpadaj na bloga, bo będę Cię informował na bieżąco.

Twój profesjonalizm i etyka to teraz Twoja codzienna „legitymacja”
Rzetelność, etyczne podejście, dobra komunikacja z pacjentem – to nie dodatki. To fundamenty, po których rozlicza Cię już nie tylko klient, ale i komisja odpowiedzialności zawodowej.

Nie musisz wiedzieć wszystkiego – ale musisz wiedzieć, gdzie pytać
Masz wątpliwości? Szukaj odpowiedzi. U ekspertów, w branżowych grupach, u prawnika. Brak wiedzy nie chroni przed konsekwencjami – a jedno pytanie może Cię uchronić przed poważnym błędem.

Na pierwszy rzut oka wszystko to może wydawać się przytłaczające. I wiesz co? Masz prawo tak się czuć. Ale też masz wybór: podejść do tego na spokojnie, krok po kroku, z głową i bez paniki.

Wierzę, że dla wielu z nas ta zmiana – choć trudna – stanie się szansą. Na poukładanie biznesu. Na poprawę jakości pracy. Na większe bezpieczeństwo. I na zbudowanie silniejszego, bardziej profesjonalnego zawodu.

Jeśli dotarłaś/eś do tego miejsca – dziękuję Ci za uwagę. Jeśli masz pytania albo chcesz podzielić się swoimi przemyśleniami – napisz w komentarzu. Im więcej o tym rozmawiamy, tym łatwiej będzie się odnaleźć w tej nowej rzeczywistości.

5 2 votes
Article Rating

Hej! Jeśli uważasz tę treść za wartościową, postaw mi kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

A może chcesz dołączyć do Klubu Masażystów i stać się częścią społeczności Biznesu Masażysty? (DARMOWY DOSTĘP)

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Chciałbym poznać Twoje zdanie, skomentuj artykułx

Podaj mi swój email, bym wiedział, gdzie mam Ci wysłać 7 strategii.

Dane przetwarzane są w celu obsługi newslettera przez Karola Sobczyka na zasadach opisanych w polityce prywatności oraz w regulaminie, które akceptujesz klikając pomarańczowy przycisk. W każdej chwili możesz zrezygnować z newslettera.

Jeżeli nie chcesz zapisywać się do newslettera, możesz kupić Ebook o 7 strategiach za 47 zł brutto, pisząc do mnie na adres kontakt@biznesmasazysty.pl

Hej, zaczekaj!

Masz już swój Starter Masażysty – bezpłatną „wyprawkę”, którą przygotowałem dla masażystów?

Chcesz poznać
7 prostych strategii,
dzięki którym Twój klient
wróci do Ciebie na masaż?